Godziny otwarcia: dni robocze 730 - 1530
KONTO:
75 1540 1144 2016 0003 3028 0001
NIP: 526-00-01-884
17 marca br. Zarząd Główny ZNP podjął decyzję o rozpoczęciu ogólnopolskiej akcji protestacyjnej pracowników oświaty i zorganizowaniu manifestacji w Warszawie w sobotę, 18 kwietnia br.
- Do wyjścia na ulice Warszawy skłoniła nas minister edukacji swoją lekceważącą postawą, jaką zaprezentowała podczas zainicjowanych przez ZNP rozmów na temat 10-procentowych podwyżek dla nauczycieli. Minister jednostronnie zerwała te rozmowy – mówił na konferencji prasowej prezes ZNP Sławomir Broniarz. – Nauczyciele nie pozwolą sobie na lekceważenie, ignorowanie i zamykanie drzwi, kiedy chcą rozmawiać. Dlatego dzisiaj Zarząd Główny podjął decyzję o proteście. Zaczynamy od wielkiej manifestacji 18 kwietnia w Warszawie. W planach mamy również prowadzenie akcji informacyjnej, oplakatowanie i oflagowanie placówek oświatowych. Jako pracownicy mamy do dyspozycji wszystkie narzędzia, jakie daje nam ustawa o sporach zbiorowych, ze strajkiem włącznie. Dzisiaj była mowa o ewentualnym strajku szkolnym we wrześniu.
Prezes ZNP przypomniał, że na początku tego roku Związek wystąpił do minister edukacji z wnioskiem o rozpoczęcie rozmów na temat podwyżek dla nauczycieli od stycznia 2016 r. Pierwsze spotkanie odbyło się 2 marca br. - Na kolejne rozmowy 9 marca w siedzibie ZNP minister edukacji nie przyszła, informując mnie o tym telefonicznie na zaledwie 20 minut przed spotkaniem. Wg ZNP, tym samym szefowa MEN zerwała rozmowy z nauczycielami i dziś nie ma już legitymacji do prowadzenia dialogu społecznego. Dlatego wystąpiliśmy do premier Ewy Kopacz z wnioskiem o spotkanie „w celu omówienia bieżącej sytuacji w oświacie i problemów środowiska nauczycielskiego”. Ale na razie pani premier milczy, więc przyszła kolej na głos nauczycieli – mówił prezes Związku.
Szef ZNP podkreślił, że Związek będzie protestował przeciwko ignorowaniu nauczycieli i zgłaszanego przez nich postulatu wzrostu płac od stycznia 2016 r., lekceważeniu środowiska oświatowego, postępującej prywatyzacji edukacji, bierności ministerstwa wobec łamania prawa oświatowego przez samorządy.
- Joanna Kluzik-Rostkowska celowo i z premedytacją dąży do konfliktu ze środowiskiem, okazując brak szacunku i zainteresowania grupą, którą jako pierwszy nauczyciel w kraju powinna reprezentować - mówił prezes ZNP. - Dzisiaj nie mamy partnera do rozmów o naszych postulatach.
Zwiększenia nakładów na edukację
Od kilku lat nakłady na edukację maleją! Mamy do czynienia z utrzymaniem wieloletniego spadku udziału wydatków na oświatę w relacji do PKB: w roku 2015 udział ten wynosi tylko 2,52%. To kolejny rok spadku. Nakłady na oświatę nie odzwierciedlają rzeczywistych, niezbędnych potrzeb w zakresie edukacji i wychowania!
Domagamy się finansowania wszystkich zadań edukacyjnych! Edukacja powinna być priorytetem państwa!
Poszanowania zawodu nauczyciela
Minister edukacji z premedytacją dyskredytuje pracę nauczycieli. Przedstawia nieprawdziwe informacje o prawach określonych w Karcie Nauczyciela, przeciwstawia nauczycieli opinii publicznej, konfrontuje pedagogów z rodzicami. Twierdzi, że pragmatyka nauczycielska jest jak „grzyb na ścianie”.
Domagamy się poszanowania naszych praw i naszego dorobku zawodowego!
Zahamowania likwidacji szkół i przedszkoli
Od 2007 r. zamknięto ponad dwa tysiące szkół, często przy biernej postawie resortu edukacji, a nawet przy wsparciu szefowej MEN. Część samorządów wszystkie prowadzone przez siebie placówki oświatowe przekazało do prowadzenia fundacjom, stowarzyszeniom lub spółkom. Od kilku lat mamy do czynienia z ograniczaniem sieci publicznych placówek na rzecz podmiotów prywatnych, tj. stowarzyszeń, fundacji i związków wyznaniowych.
Domagamy się takich mechanizmów prawnych, które uniemożliwią demontaż publicznej oświaty i powstrzymają zatrudnianie pracowników oświaty na gorszych warunkach!
Zaprzestania łamania prawa przez samorządy
Lista gmin, które likwidują i przekazują szkoły i przedszkola niezgodnie z prawem ciągle się wydłuża. Brak zdecydowanych działań ze strony ministerstwa edukacji zachęca kolejne gminy do wyzbywania się publicznych placówek.
Oczekujemy zmian nie tylko w prawie oświatowym, ale także w ustawach samorządowych, które zablokują możliwość przekazania placówki „samemu sobie”, czyli sytuacji, gdy szkoła samorządowa jest przekazywana stowarzyszeniu, którym kieruje wójt, radny czy pracownik samorządu.
Domagamy się wzmocnienia roli nadzoru pedagogicznego i stworzenia skutecznych instrumentów prawnych, które powstrzymają bezprawie!
Podwyżek płac
Nauczyciele zarabiają za mało: stale rośnie różnica pomiędzy średnią płacą pedagoga (3 660 zł) a średnią krajową (4 379 zł). Wzrost wynagrodzeń nauczycieli jest zamrożony od trzech lat!
Zwiększenie subwencji oświatowej (o 15 mld zł od 2004 r.) nie sprawiło, że nauczyciele mają więcej pieniędzy w portfelach, jak twierdzi minister edukacji. Sumarycznie wartość pieniądza od 2004 r. spadła o około jedną trzecią! Wzrost subwencji jedynie zasypywał dziurę, która powstała w wyniku spadku siły nabywczej pieniądza.
Domagamy się finansowego uznania dla pracy nauczycieli i 10-procentowych podwyżek od stycznia 2016 roku!
Rzeczywistego dialogu!
Minister edukacji lekceważy środowisko oświatowe. Pozoruje dialog i uzależnia jego prowadzenie od likwidacji Karty Nauczyciela. Chce, byśmy sami we własnych kieszeniach, szukali pieniędzy na podwyżki. Nie akceptujemy sytuacji, w której blokuje się prowadzenie dialogu i szantażuje się nas Kartą!
Od stycznia domagamy się rozmów na temat wzrostu wynagrodzeń i prywatyzacji edukacji! Minister edukacji jednostronnie zerwała te rozmowy 9 marca.